Rok | Pora roku |
1990r | Jesień |
Dowódca tego miejsca, a za razem handlarz u którego możemy nie tylko kupić/sprzedać sprzęt, ale i poszukać jakiegoś zlecenia, bądź zgłosić się do tego z Ogłoszenia
Bandarz | Cena: 25ru | ||||
Apteczka | Cena: 146ru | ||||
Apteczka wojskowa | Cena: 329ru | ||||
Leki przeciwpromienne | Cena: 214ru | ||||
Chleb | Cena: 5ru | ||||
Kiełbasa dietetyczna | Cena: 10ru | ||||
Konserwa turysty | Cena: 10ru | ||||
Wódka | Cena: 50ru | ||||
Fort 12 | Celność: 17% | Obrażenia: 7% | Obsługa na 1. poziomie: 99% | Cena: 650 ru | Szybkostrzelność: 17% |
Kora-919 | Celność: 11% | Obrażenia: 10% | Obsługa na 1. poziomie: 92% | Cena: 2000ru | Szytbkostrzelność: 17% |
Pistolet bezgłośny PB1s | Celność: 13% | Obrażenia: 5% | Obsługa na 1. poziomie: 92% | Cena: 400ru | Szytbkostrzelność: 10% |
PMm | Celność: 11% | Obrażenia: 6% | Obsługa na 1. poziomie: 100% | Cena: 156ru | Szytbkostrzelność: 10% |
SIP-t M200 | Celność: 20% | Obrażenia: 19% | Obsługa na 1. poziomie: 90% | Cena: 2250ru | Szytbkostrzelność: 20% |
SPSA14 | Celność: 3% | Obrażenia: 84% | Obsługa na 1. poziomie: 4% | Cena: 4600ru | Szytbkostrzelność: 10% |
Chaser | Celność: 16% | Obrażenia: 78% | Obsługa na 1. poziomie: 16% | Cena: 2600ru | Szytbkostrzelność: 10% |
AKm 74/2 | Celność: 39% (60% po dodaniu lunety) | Obrażenia: 18% | Obsługa na 1. poziomie: 2% | Cena: 4000ru | Szytbkostrzelność: 98% |
IL 86 | Celność: 48% | Obrażenia: 18% | Obsługa na 1. poziomie: 25% | Cena: 8000ru | Szytbkostrzelność: 54% |
Offline
Witam.
<spogląda na Handlarza> Czy mógłbym otrzymać tu jakieś zlecenie ?
Offline
Artur wszedł do zadymionego pomieszczenia. O tej porze nie było tu dużo ludzi. Artur usiadł tuż przy barze. I zawołał barmana.
-Te miszczuniu, to ja od tych bandytów. Załatwieni. Należy się łącznie dwa tysiące. Jeden dla mnie i jeden dla tamtej paniusi -
Wskazał na zbliżającą się dziewczynę.
Mamy też trochę towaru na sprzedaż. Weź daj mi narazie dwa energetyki-
Dodał, poczym położył na lade torbę.
Offline
Kot
- Paniusi? - prychnęła, podchodząc do baru i siadając obok Vinty - Dla mnie chleb i kiełbasę - powiedziała do barmana, czując nagle burczenie w brzuchu. Kiedy ona zrobiła się głodna? Diabli wiedzą, zresztą to nieważne. Musiała coś zjeść i tyle.
Rozejrzała się przy okazji po pomieszczeniu. Pustawo, zresztą nie było się co dziwić, pora raczej nie sprzyjała siedzeniu w barze. Wróciła wzrokiem do barmana, czekając na jego reakcję
Offline
Jako mod:
-Nieźle, nieźle -
Burknął nagle barman, wyjmując małe zamówienie na ladę.
Po dłuższej chwili zastanowienia zgarnął cały towar, poczym powiedział:
Macie tutaj 6600 za wszystko żarcie macie gratis-
Jako gracz:
-Nawet lepiej niż nieźle -
Po tych słowach Artur schował swoją połowę do kieszeni.
-Ja lecę załatwić sprawę z tamtym typem, smacznego "paniusiu" -
Rzucił Vinta w stronę Yuno, wychodząc w stronę bazy.
Offline
Hei miał już dość siedzenia ciągle w jednym miejscu. Postanowił, że pójdzie napić się do baru a później... a później pójdzie na kolejne polowanie. Kiedy wszedł do pomieszczenia zobaczył dziewczynę, tą z różowymi włosami. "Może powinienem się przywitać?" spytał sam siebie "nawet nie wiem jak ma na imię. eh... i tak prędzej czy później musiałbym to zrobić więc skoro już mam okazję to powinienem skorzystać". Niespecjalnie podobał mu się ten pomysł, prawie w ogóle jej nie znał a dziewczyny z różowymi włosami NIE SĄ NORMALNE nawet on wiedział takie rzeczy. Po chwili podszedł do dziewczyny i powiedział:
- Cześć. Jestem Hei... Jestem tu od niedawna więc pomyślałem, że powinienem przynajmniej wiedzieć z kim pracuję.
Trochę zmieszany czekał na reakcję dziewczyny.
Offline
Kot
Zerknęła na odchodzącego Vintę, po czym wzruszyła lekko ramionami. Nie byłoby to zbyt uprzejme, ale wolałaby, gdyby zwracał się do niej po imieniu, a nie "paniusiu". Zresztą co ją to w ogóle obchodziło? I tak pewnie widzieli się pierwszy i ostatni raz. Po dojściu do tego wniosku przeniosła wzrok na chleb i kiełbasę, po czym zabrała się do jedzenia.
- Co znowu... - mruknęła, odwracając się, gdy usłyszała za sobą czyjś głos. Okazał się należeć do chłopaka, którego już wcześniej widziała. - Gasai Yuno... Że co niby ze mną robisz? Pracujesz? - uniosła zdziwiona brew - Czyżbym przegapiła moment, w którym zaczęliśmy współpracować?
Wzruszyła ramionami, po czym skończyła jeść i podeszła do tablicy ogłoszeń, żeby znaleźć sobie jakieś zajęcie. Jej uwagę przykuła informacja o wyprawie nad Jantar. Przeczytała szybko notkę, po czym udała się we wskazane miejsce.
Offline
-Gasai Yuno...
powiedział do siebie Hei
- nie spodziewałem się takiej reakcji. Po prostu mnie olała.
Chłopak specjalnie się tym nie przejął, miał tylko się z nią przywitać. "A teraz... obowiązki wzywają"- pomyślał Hei po czym ruszył za Yuno.
Offline