Rok | Pora roku |
1990r | Jesień |
Nazwa tego miejsca nie jest mylna, bowiem znajduje się tu mnóstwo pojazdów zaczynając od zwykłych furgonetek i jeepów, kończąc na czołgu oraz na helikopterze znajdującym się po zachodniej części miejsca.
Przy głównym wejściu znajduje się ognisko, to jedyne miejsce, gdzie można się czuć w miarę bezpiecznie, gdyż, gdy skierujemy się na zachód, musimy trzymać śrubę w ręce i rzucać nimi, zanim postawimy kolejny krok, ponieważ 3/4 tego miejsca, to anomalie termiczne, w których możemy znaleźć cenne artefakty.
Offline
//Poprzedni post - CLICK//
Zmęczony Michael postanowił zejść z drogi i odpocząć. Rzucił torbę na ziemię i usiadł obok drzewa. Po chwili odpoczynku, kiedy to poziom adrenaliny spadł, chłopak poczuł silny ból w prawym ramieniu. Zacisnął żeby i zdjął kurtkę. Rana nie była wielka, jednak pocisk uszkodził bark i spowodował krwotok. Nie wiedząc co robić, zarzucił kurtkę na prawe ramie i złapał za torbę. Wyszedł na ulicę i ruszył w nieznane.
Ostatnio edytowany przez Moder (15 2014 21:07)
Offline
// Nicholas!!!!!!
Moder w trakcie przechodzenia przez zrujnowaną drogę coraz mocniej czuł pulsujące ciepło.
Gdzieś w oddali dało się słyszeć strzały z pistoletu. Po swojej lewej stronie Michael zobaczył jakiś stary, lecz nie zardzewiały pojazd opancerzony a obok niego ciało jakby psa. Było one jednak nawet nie "trochę" inne tylko nawet bardziej. Pies ten stracił całkowicie sierść miał większe nogi i takie jakieś szklane oczy zarośnięte dziwnymi wypustkami. Drzwiczki od pojazdu wydawały się ociupinkę wychylone. Podejrzana sprawa.
Offline
Chłopak spojrzał na uchylone drzwiczki i na ciało dziwacznego psa. Sięgnął po nóż i zatrzymał się na chwile. Stał wpatrując się w pojazd, gdy nagle źle się poczuł. Sięgnął ręką do torby, w poszukiwaniu licznika Geigera. Stary licznik wariował, a to oznaczało tylko jedno - promieniowanie. Pod wpływem presji Michael szybo podbiegł do opancerzonej maszyny, by sprawdzić czy jest coś przydatnego w środku.
Ostatnio edytowany przez Moder (15 2014 19:42)
Offline
Gdy Roberts podbiegł w stronę maszyny, poczuł gigantyczny odór. Rozkładające się ciało. Kiedy zajrzał do środka jego oczy ujrzały zwłoki żołnierza trzymającego pistolet w ręku.
W środku dało się zauważyć jakieś nie to skrzyneczki ni to walizki.
Wyglądało na to, że klapę dało się otworzyć.
ALE CZY STALKER ODWAŻY SIĘ WEJŚĆ DO ŚRODKA?
Offline
Na sam widok zwłok przeszły go dreszcze. Schował nos w bluzę i nachylił się do środka. Rozejrzał się i mocno zaciskając nóż wskoczył do środka. Odór był tak silny, że Michael ledwo co mógł złapać oddech. Sięgnął do kieszeni po zapałki, a następnie odpalił jedną żeby oświetlić wnętrze pojazdu.
Offline
Moder teraz mógł anie zobaczyć co było wewnątrz. Można było sądzić, że żołnierz popełnił samobójstwo. Po dłuższych oględzinach pojazdu, przypuszczenie to potwierdziło tą tezę. Bo przecież gdyby jego AK dalej działało to z tym zapasem antyradów wojak spokojnie dotarł by do wojskowego posterunku.
Offline
Michael złapał za leki, następnie zabrał zepsute AK. Następnie przeszukał ciała żołnierzy i skrzynki.
Offline
W rzeczach osobistych (skrzyneczka1) Moder znalazł pełny magazynek do Makarowa, a w rzeczach technicznych(krzynka2) odkrył wojskowe PDA, które było rozładowanie, ale znalazł też ładowarkę do niego. W mundurze żołnierza znalazł następujące rzeczy:
Paczka kondomów 1
Paczka gum 1
Legitymacja wojskowa 1
Papier na legalne przebywanie w strefie 3
Offline
Chłopak wszystko wpakował do torby, a AK zawiesił na prawym ramieniu. Wyszedł z wojskowego pojazdu i szybko pobiegł dalej, gdzie nie było już promieniowania. Wygrzebał z torby antyrady, otworzył opakowanie i złapał za strzykawkę. Napełnił ją lekarstwem i ostrożnie wstrzyknął zawartość to lewej żył w lewej ręce. Puste opakowanie wyrzucił w krzaki i udał się naprzód.
Offline
Gdy Michael otworzył drzwi walnął nim o coś ciężkiego. Drzwi odbite od, jak się zaraz okazało, dzika, odbiły się w Modera, co odrzuciło go na bok. Dzik zarówno tak jak Roberts sprawiał wrażenie ogłuszonego.
Offline
Kiedy się ocknął, zdał sobie sprawę w jak słabym położeniu się znajduję. Wstał i szybko podbiegł do wyjścia. Przygotował się na szarżę dzika. Kiedy ten zaatakuje, Michael zrobi unik i zamknie dzika w wozie.
//jeżeli się uda, to michael zrobi to co napisałem up.
Offline
Dzik zapewnie wcześniej wyczuł trop obcego elementu, a tam gdzie jeden, tam musi być ich więcej.
Plan Michaela wydawał się dobry, jednak nie wziął pod uwagę rozmiarów mutanta, który nie zmieści się w drzwiczkami. Gdy Moder podbiegł pod o wejście zwierz zaczął szarżować. Kiedy Roberts miał wykonać unik, odsunął klapę i wskoczył na wóz. Dzik uderzył z taką siłą w zbyt wąskie przejście, że zrzucił stalkera z pojazdu.
Offline
Moder upadł lewą stroną, co było bardzo bolesne z powodu rany na ramieniu. Szybko się podniósł i wdrapał się na pojazd. Położył się na górze i 'udawał' że go tam nie ma, z nadzieją że głupi dzik odejdzie. Nie chciał marnować amunicji i przede wszystkim nie narobić hałasu, który mógłby zwabić inne mutanty. Niepewny powodzenia planu przesunął dłoń na rękojeść noża.
Offline
Szczęście Moder miał, bo dzik zrezygnowawszy z próby zdobycia pożywienia odszedł. Natomiast szczęścia nie miał dzik,bo gdy zaczął wesoło sobie chasać po niewielkiej polance, przypadkiem natknął się na żarnik.
Biedny misiaczek najpierw podskoczył lekko w górę, potem zamienił się w czarną kulkę i zaczął się toczyć do kolejnego żarnika i tak w kółko i kółko, tak w nieskończoność.
Offline